Tego zawsze będzie ci brak...
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Tego zawsze będzie ci brak...

~ZAPAMIĘTAJ TEN CZAS~
 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 "Nie lękacie się, Wasz hero już jest" - czyli Ameryka przybył

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Ameryka

Ameryka


Liczba postów : 28
Skąd : Waszyngton D.C

"Nie lękacie się, Wasz hero już jest" - czyli Ameryka przybył  Empty
PisanieTemat: "Nie lękacie się, Wasz hero już jest" - czyli Ameryka przybył    "Nie lękacie się, Wasz hero już jest" - czyli Ameryka przybył  Icon_minitime20.05.13 17:04

Kraj/wyspa/land: The United States of America/USA (Stany Zjednoczone Ameryki/Ameryka)

Imię i nazwisko: Alfred F. Jones

Data urodzenia: 4 lipca 1776 ( Dzień Niepodległości )

Wygląd:
Chłopak o nieco dziecięcych rysach twarzy obdarzony miłymi w dotyku blond włoskami ułożonymi w artystycznym nie ładzie. Zawsze jedne włos odstaje mu przypominając nieco antenkę. Jego oczy są błękitne niczym niebo bez jakiekolwiek chmurki. Jest wysoki i dobrze zbudowany. Sylwetkę wyrobiły mu codzienne ćwiczenia fizyczne i sport. Gdy ma się ubrać oficjalnie zakłada na siebie zielony mundur białą koszule z czarnymi rękawiczkami, buty wojskowe i krawat, na ramiona zarzuca swoją beżową skórzaną kurtkę ozdobioną na plecach liczbą „50”. Zazwyczaj jednak zakłada na siebie jakiś T-shirt, ukochaną kurtkę, dżinsy i trampki. Na szyj zawsze wisi nieśmiertelnik Armii USA. Jest to jego ukochana pamiątka. Przypomina mu ona o jego ojczyźnie.

Charakter:
Alfred zawszę charakterem i duchem jest wiecznym dzieckiem. Drzemią w nim niepowstrzymane i niekończące się pokłady energii. Z twarzy Amerykanina nie schodzi uśmiech. Lazurowe oczy błyszczały się wesoło i są wiecznie gotowe do działania. Otwarty na świat marzyciele z głową wiecznie w chmurach. Nieraz bywa naiwny i łatwo wierzy ludziom, których polubi. Wobec obcych jest nieco bardziej podejrzliwy. Pomimo wszystko nietrudno jest zdobyć jego sympatie. Wobec przyjaciół jest wierny i lojalny. Swoich ziomków będzie zaciekle bronić. Mógł się wielu ludziom zdawać idiotą przez niektóre swoje zachowania i przez to, że jest w gorącej wodzie kąpany. Nie umie bezczynnie siedzieć w miejscu i niestety najczęściej najpierw robi a następnie myśli nad konsekwencjami swoich czynów. Jako, że jest bohaterem, zawsze jest gotów do pomocy i obronny innych. Rozważę każdy twój problem. Zrobi to jednak po swojemu, a to oznacza, że nie zawsze zrobi to tak jak tobie się to podoba. Nie jest typem, który szybko się poddaje czy tchórzy. Jeśli się na coś uprze nie ma na niego bat, musiał dotrwać do końca w swoich postanowieniach broni ich niczym lew. Jeśli już się z nim zaprzyjaźnisz musisz jednak na kilka rzeczy uważać. Nie można zaprzeczyć, że nie jest on patriotą, więc lepiej nie obrażać w jego obecność Stanów. Kocha wszystko, co jest związane z jego ojczyzną i będzie dożył do ich odbudowy. Nie wie jeszcze jak to zrobi, ale wie, że to mu się uda. Zależy mu strasznie na ojczyźnie. Udowodnił to wiele razy a najprostszym przykładem jest fakt, że tak zaciekle walczył o niepodległość USA. Trzeba też uważać, albowiem Al lubi dominować nad ludźmi. Raz mu na za wiele pozwolisz, a skończyć się to może, że wejdzie ci na głowę i zacznie rozkazywać. Tak lubi dominować nad innymi, a także być nieco w centrum uwagi, ale znów nie toleruje, gdy, ktoś rządzi nim. Robi wtedy miny jak małe fochnęte dziecko. Wielce ceni sobie wolność i swobodę. Jest nieokiełznany niczym wolny dziki wiatr. W życiu nie przyzna ci się, że się boji czy rumieni. Może drzeć ze strachu, mieć wypisaną panikę na twarzy czy też być cały różowy na twarzyczce, nie przyzna się do strachu czy też zawstydzenia.


Relacje z innymi państwami:
*Anglia ( przybrany brat/ opiekun) - Gdy Al był mały szkrabem ufał bezgranicznie Arthurowi i zawsze się go słuchał. Znaczy na tyle ile mu się chciało. Ogólnie jednak mówiąc Anglia był centrum Amerysiowego świata. Dopóki Alfred nie wszedł w wiek buntu młodzieńczego. Amerykanin postanowił się uwolnić spod rąk Anglika, zaczął walczyć o niepodległość USA. Alfredowi po długich i meczących walkach z Arthurem udało się zdobyć niepodległość, lecz zaowocowało to tym,
że oddalili się od siebie. Od tamtego czasu często są po między nimi kłótnie i nawzajem obrzucają się przezwiskami, ale prawda jest taka, że oboje tęsknią za starymi dobrymi czasami.
*Chiny– Alfred nie może go pojąć. Jakim to cudem tak mu się powodzi, kiedy biedne dzieci w Chinach pracują w okrutnych warunkach za marne grosze? Pomimo jednak wszystkiego, nawet tego, co się dzieje w tym kraju, woli utrzymywać z nim dobre stosunki. Tak dla bezpieczeństwa swoich rodaków. Oczywiście on się go nie boi, ale dla dobra narodu woli by jego relacje z były przyjazne. To nie chodzi o to, że Al ma dzięki niemu tanie towary.
*Francja– Cóż by o nim powiedzieć. Na pewno to, że starał się on o opiekę nad Ameryką, gdy ten był małym szkrabem, ale definitywnie poległ. Ogólnie relacje miedzy nimi są dość przyjazne. Chociaż Alfred często ma wrażenie, że Francuz ma za złe to, że wybrał Arthura za miast niego.
*Japonia- Jeden z nielicznych, których Ameryka lubi. Mają bardzo dużo wspólnego. Grają razem w wideo oglądają horrory i tworzą wynalazki. Pomimo faktu, że stali po przeciwnych stronach barykady podczas WŚ i bombie atomowej zrzuconej na Hiroszimę i Nagasaki. Ameryce udało się o tym zapomnieć i przyjaźni się nadal z Hondą. Al często broni Japonii.
*Kanada- brat bliźniak Ameryki. Ameryś, jako jeden z nie wielu go dostrzega. Są bardzo do siebie podobni, ale co się dziwić w końcu są bliźniakami. Różnią się ułożeniem włosów i okularami. Ich relacje bywają różne. Czasami się kłócą, ale sprzeczki nie są długo trwałe, bo oni nie potrafią się na siebie długo złość.
*Korea Południowa- Można powiedzieć, że Alfred miał swój udział w wychowaniu Yong Soo, toteż traktuje go odrobinę jak młodszego brata. Mają wspólne zainteresowania, a ich stosunki można określić mianem bardzo dobrych.
*Kuba - Jest to osoba, która nie przepada zbytnio za Ameryką i vice versa. W końcu, kto normalny przy każdej okazji rzuca się na kogoś z pięściami? Chociaż dla Ala to on jest jak taki mały Chihuahua skacze i szczeka, ale krzywdy w żaden sposób nie jest w stanie zrobić takiemu bohaterowi jak Alfred.
*Meksyk - Kiedyś miał trochę napięte stosunki z Meksykiem, ale teraz jakoś to przycichło a Meksykanie chętnie emigrują do USA by zarabiać.
*Polska- Jak by to powiedział Polska " On to tak totalnie generalnie jest moim ziomem''. Ameryka też może go spokojnie nazwać kumplem. Chociaż Al trochę krzywo patrzy na styl ubierania się Polski, ale w końcu trochę się razem łobuzowało. Feliks pomagał mu w zdobyciu niepodległość. Lecz ich stosunki się nieco popsuły, gdy doszło do walki pomiędzy NATO i układem warszawskim, jednak uległy ponownej poprawie pod koniec dwudziestego wieku. A teraz Al ma w swoim kraju wielu polskich obywateli, a polsko-amerykańska współpraca ma się dobrze.
*Rosja – Pomijając współpracę za czasów alianckich, relacje tych dwóch krajów nigdy nie były zbyt dobre. Rywalizacja o bombę atomową, o wynalazki... Rywalizacja podsycana nienawiścią i chęcią pokazania, który z nich jest lepszy. Warto by też wspomnieć o Zimnej wojnie. Więc krótko mówiąc Al przywita się z nim grzecznie wymieni kilka słów, ale będzie się go starał unikać jak rozwścieczonego psa.

Rodzina:
Kogo Ameryś uważa za rodzinę? Na pewno swojego brata Kanadę, ’’tatusia/braciszka’’ Anglie i nieco dalszego ’’wujcia’’ Francje. Oczywiście kocha także swoje rodzeństwo złożone ze Stanów.

Najlepszy przyjaciel:
Kto może być dla Amerysia najlepszym przyjacielem. Ma ich czterech. Swojego brata Kanadę, Anglię chodzi różnie między nimi bywa, Japonię i Tonego kosmitę.

Wróg:
Pierwszym i największym wrogiem dla naszego bohatera jest Rosja. Al uważa, że do tego typa bez kija nie podchodzi.
Drugą postacią za którą chłopak nie przepada jest Kuba. Pomimo, że to przyjaciel brata.
Nie ma też za ciepłych relacji z państwami islamistycznymi, tak to wszystko przez ten zamach z 11 września 2001 roku.

Ciekawostki:
*Wychowanek Anglii
*Wabik Na Kosmitów, z jednym się nawet przyjaźni.
*Uważa, że amerykańskimi autostradami można dostać się wszędzie, nawet na Litwę.
*Od małego jest obdarzony nadludzką siłą.
*Umie grać na gitarze. Jest wielkim fanem muzyki.
*Uwielbia słodycze.
* Jego brzuch jest jak czarna dziura bez dna. Potraw zjeść ogromne ilość jedzenia i być nadal głodnym. Pomimo tego, że tyle je nie tyje.
*Kocha podróże i przygody.
*Całkiem nieźle szkicuje.

To KP to zbitka kilku moich innych kart postaci
Powrót do góry Go down
http://the-hetalia.forumpolish.com/
Kanada
Admin
Kanada


Liczba postów : 118
Age : 30
Skąd : Ottawa

"Nie lękacie się, Wasz hero już jest" - czyli Ameryka przybył  Empty
PisanieTemat: Re: "Nie lękacie się, Wasz hero już jest" - czyli Ameryka przybył    "Nie lękacie się, Wasz hero już jest" - czyli Ameryka przybył  Icon_minitime20.05.13 17:16

No, gdzieniegdzie brakło mi ogonka przy ę, bądź przecinka. Widzę też, że chyba się pogubiłaś przy niektórych zdaniach, ale się zdarza i przecież nie zabiorę Ci za to możliwości grania na forum.
Ogólnie karta mi się podoba, podlega wymaganiom i tak dalej.

~AKCEPT~

I wgraj avatar~
Powrót do góry Go down
https://wakacyjny-oboz-aph.forumpolish.com
 
"Nie lękacie się, Wasz hero już jest" - czyli Ameryka przybył
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Najbrardziej nieogarnięty człowiek, a mianowicie Hiszpan już tu jest i zrobi wam pomidorową~~~~
» CB, czyli Chatbox.
» O partigiano, portami via... - Czyli w skrócie o Italii~
» NIE terytorium Hiszpanii, czyli Wyspy Kanaryjskie~
» Coś pomarańczowego z tulipanami idzie, czyli coś od Holandii, a mianowicie Haga.

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Tego zawsze będzie ci brak... :: Ważne pierdoły. :: Ważne pierdoły. :: Karty postaci.-
Skocz do: